Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeW zeszłą sobotę miałem wypadek nie ze swojej winy. Laska przeskakiwała 2 pasy uderzyła we mnie i otarła o tylne koło przez co zaliczyłem poślizg, szlif moto poszło w krawężnik w skutek czego przedni widelek i czacha rozwalone. Dziewczyna przybiegła zapytała czy nic mi nie jest, przeprosiła mnie i powiedziała, że jej wina - widziałem że się trzęsie więc zapytałem czy nic jej się nie stało, a ja jestem ok. Wszystko spokojnie bez wrzasków itd. gdyby z ryjem wyskoczyła to różnie mogłoby być, ale ja nie atakowałem tylko powiedziałem, że zdarza się. Aktualnie jestem na zwolnieniu lekarskim bo mam uszkodzony bark a moto idzie na żyletki. Polecam taką postawę bo życie jest zbyt krótkie żeby się dodatkowo stresować. Lewa! ;)
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza